Marek87 prowadzi tutaj blog rowerowy

Mały Javorovy z Grzegorzem

  • DST 46.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 16.63km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 1105m
  • Sprzęt Górska szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 grudnia 2013 | dodano: 29.12.2013

Przypadkowo zgadałem się z Grzegorzem (członkiem ekipy rowerowej z Cieszyna) na wspólny trip po czeskich górach. Miałem w planach ambitne kręcenie od wczesnych godzin rannych ale przegrałem z łóżkiem a potem z siostrzenicą. Nie mogłem odmówić jej zabawy. Grzegorz napisał mi na fb, że coś by pokręcił w sobotę po robocie. Start 12:30. Klasyk klasyków czyli Javorovy od Rzeki przez Gutskie Siodło zielonym szlakiem. Zielonego od Rzeki na Javorovy się nie da opisać. To trzeba przejechać. Początki podjazdu to asfalty i szuter... Grzegorz w początkowej podjazdowej akcji. Już po dobrnięciu do Rzeki z mocnym wiatrem centralnie w pysk.


W stronę Gutskego Sedla takie przeszkody na trawersie... Trzeba się było przedzierać przez krzaki i samosiejki.

Gutske Sedlo. Nie wiem... 700m z czymś n.p.m. Albo trochę mniej... Nieważne...

Z Gutskego Sedla lekko trawersem do góry i w prawo na zielony. Szlak ten zaczyna się godnym, kilkudziesięciometrowym podjazdem, którego jeszcze nie podjechałem w siodle. Tym bardziej, że teraz w Kellysie mam totalnie zjeżdzone opony. Trochę mi jeszcze brakuje, ale jest tam co robić. Pozostała część szlaku w całości wyjezdna. Doskonała ścieżka po stoku. Można ćwiczyć technikę w terenie. Nie obyło się jednak bez przeszkód.

Simle.

Grzegorz ponownie.

Cud miód i orzeszki. Asfalt jest beeee...

Na górze fajne widoki na Czantorię i inne górki.

Nie mogło zabraknąć Kofoli (tylko lana z kufla tak dobrze smakuje). Zjadłem też dwie zupy czosnkowe (mniam).

Z Javorovego ponownie, już któryś raz niebieską trasą narciarską i zielonym do trawersu. AAAaaaa... Wypas. Trochę trudniej podjechać na raz (bardzo technicznie) ale wkrótce może dam radę.

Zjazd do źródełka w Gutach/Oldrzychowicach i w dół przez Nebory, Ropice do Cieszyna. Zachód słońca przed Ropicami.

A teraz na zakończene - film autorstwa Grzegorza niedługo po wyjechaniu na górę :). Było gites!

http://www.youtube.com/edit?video_id=qTpmwcNXMy8&video_referrer=watch

Piwa nie było ale kofola owszem.

5 tys stuknęło. Szału nie ma ale jak na mój tryb pracy i moje możliwości - jestem zadowolony. Jeszcze na początku grudnia bym nie pomyślał. Natura spłatała figla i można kręcić i kręcić przy takiej pogodzie!




komentarze
Gość | 13:52 poniedziałek, 30 grudnia 2013 | linkuj http://kontakt24.ox.pl/kontakt24,1260,szczyt-starego-gronia.html
k4r3l
| 20:16 niedziela, 29 grudnia 2013 | linkuj Ale Wy tam macie górskie autostrady, nic tylko śmigać ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ragna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]