Marek87 prowadzi tutaj blog rowerowy

Beskid Żywiecki - Rachowiec-Wlk Rycerzowa

  • DST 177.00km
  • Teren 45.00km
  • Czas 10:23
  • VAVG 17.05km/h
  • Podjazdy 3108m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 sierpnia 2014 | dodano: 05.09.2014

Beskid Żywiecki po raz czwarty. Niesamowite, kultowe, dzikie klimaty tych wspaniałych gór! Wypasiona ekipa 10 osób: ja, dwa Jakuby, Marzena, Grzegorz, dwa Rafały, Arek, Konrad, Kazik (kolejność przypadkowa). Z Cieszyna do Rajczy na zbiórkę tradycyjnie rowerem. Jazda jak to po asfalcie - bez większej euforii ale przyjemnie z miodnymi widokami spod Ochodzitej na Laliki i Rajczę we mgłach. W tle Tatry. Na podziwianiu widoków ktoś mnie z tyłu strąbił :). Okazało się, że to Rafał i Kazik w samochodzie w drodze do Rajczy. Stanęli na chwilę i pooglądaliśmy razem. Warto było wstawać o 4 rano. Na poniższej pierwszej focie po prawej Rachowiec (z widoczną trasą narciarską). Tam jedziemy.


Po zbiórce w Rajczy asfaltami do Soli. Z Soli czerwonym na Rachowiec. Od tego dojazdowego asfaltu z Cieszyna coś mi się mózg zbyt mocno zlansował. Szlak w 100% wyjezdny a ja co chwilę rozczarowywałem siebie samego licznymi podpórkami... 

Piękne widoki ze szlaku!

Widok z Rachowca na Ochodzitą. Pod nią robiłem poranne zdjęcia (pierwsze we wpisie).

Z Rachowca czerwonym na Wielką Raczę. Dwa Jakuby z Konradem mieli być przed nami (dojeżdżali do Zwadronia pociągiem i według zasięganych informacji od turystów mieliśmy do nich kilkanaście minut straty) a okazało się, że nas gonili. Twierdzące odpowiedzi piechurów na pytania "Czy mieli takie same koszulki (ze wskazaniem na swoją z bbRiderZ)?" zdawały się być wiarygodne. Guzik!
Kikula z poprzedzającym ją kilkusetmetrowym wypychem. Uhhh!

Hopki, hopeczki ... :).

Singielki... Bajer!!! Czerwony jest super. Jechałem nim kiedyś ale w drugą stronę.


Wielka Racza.

Po zderzeniu się z trójką pościgowców na Wielkiej Raczy chwila na widoczki. Mała Fatra jak na dłoni. Tak jak i inne górki. Beskid Mały, Śląski... Oprócz widoków na góry, dwa Jakuby zachwycały się zagranicznymi, dwoma sarenkami w oczojebnych, kolorowych leginsach. Dziwne takie... jakby upośledzone... ;).

Mała Fatra.

W stronę Przegibka/Wielkiej Rycerzowej podobnie jak całkiem niedawno, tylko nieco bardziej sucho a i tak mokro :P. Polana na tle Małej Fatry. Karel dojeżdża do ekipy.

Po przebojach z "siostrą" posądzającą mnie o robienie bobków na polanie ruszyliśmy dalej... Pomimo tego, że jechałem tam całkiem niedawno, przyjemność z jazdy nie mniejsza. Mnóstwo, ale to naprawdę mnóstwo korzeni i technicznych fragmentów. Klasyk! Karel i Grzegorz w akcji.

Rafał brusi na specu :). Pozytywnie zakręcony chłopak. Miło było mi go poznać całkiem niedawno!

Na Przegibku mały popas. Zupy i bułki na pochylonym stole. Podkładanie rękawiczek i inne cudne rzeczy :). Park maszyn :).

Z Przegibka pod Rycerzową. Ze względu na konieczny wypych objechaliśmy boczkiem pod bacówkę.

5zł :)

Wielka Rycerzowa

Arek, Konrad, Rafał na tle Babiej...

Mała Rycerzowa

Pod bacówką. Pełny, uchichany skład :).

Spod Rycerzowej czerwonym do Rajczy. Super!

W Rajczy pożegnanie. Pojechałem przez Laliki do domu. W Lalikach postałem 40min bo dopadł mnie deszcz. I tak musiałem coś przekąsić, bo nie było z czego kręcić. Z Lalików do Cieszyna już po mokrym asfalcie.
Widok spod Ochodzitej na czeskie górki. Kozubowa, Javorovy i inne...

Kazik postarał się jak zwykle o film! Warto pooglądać. Fajna produkcja :).

Teraz mam niewielki wysyp rowerów. W Kellysie padło dolne łożysko sterów (całkiem niedawno serwisowane - zgniło od syfu). Naprawiłem. W Meridzie po tripie luz na tylnym kole na konusach. Z czasem ostatnio kiepsko :(. Rower (a właściwie trzy rowery) pucowałem po tygodniu po ciemku. Zaraz po tej rozrywce tylna piasta w Meridzie do roboty... Takie tam późno-wieczorne piątkowe posiedzenie zaraz po powrocie z Włoch. Dzieki wszystkim za tripa!
Dane z navime przekłamane i nieprawdziwe (czas trwania, data). GPS inicjalizował mi się przy oknie (po ostatnim, włoskim bieganiu) i zapisał 1 punkt śladu po 23 w sobotę :). Stąd te prawie 21h trwania.





komentarze
ludwikon
| 20:52 wtorek, 9 września 2014 | linkuj Twoja droga dojazdowa zainspirowała mnie do wycieczki szosowej. Fajnie było popedałować u Pepitków.
ludwikon
| 20:51 wtorek, 9 września 2014 | linkuj Twoja droga dojazdowa zainspirowała mnie do wycieczki szosowej. Fajnie było popedałować u Pepitków.
k. | 06:28 wtorek, 9 września 2014 | linkuj haha, no raczej - nie miały klapek ani szpilek, więc jak dla mnie również całkiem normalne ;)
jakubiszon
| 22:40 poniedziałek, 8 września 2014 | linkuj Ja Ci dam upośledzone!!! Zdrowe sarny jak się patrzyło - nic tylko przygarnąć :D.
Dzięki wielkie Marku za towarzystwo i do następnego :)
k4r3l
| 12:06 sobota, 6 września 2014 | linkuj Piękna trasa i szalony dystans Ci wyszedł! Fajnie było znowu pokręcić w takiej ekipie! ps. ślad można sobie zedytować (ja korzystam z GPS Track Editor) i dopiero potem wrzucac na navime. Musiałem tak zrobić, bo nie wyłączyłem w pociągu loggera :)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa glebo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]