Marek87 prowadzi tutaj blog rowerowy

Kilka czeskich górek

  • DST 98.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 06:21
  • VAVG 15.43km/h
  • Podjazdy 2074m
  • Sprzęt Merida Matts TFS 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Tylne koło zrobione u Remika. Szprychy ponaciągane. Ostatni odcinek pancerza uszczelniony końcówkami z noskami (nie do zdobycia w Cieszynie!) i koszulką termokurczliwą. Dosyć zmieniania pancerza co każdy błotnisty wypad!
Ostatnio nie mam możliwości na jakiekolwiek aktywności rowerowe. Z pozostałymi też krucho. Szał z eksportami do Włoch. Pełno telefonów. Gorzej z powrotami ale mamy taką stałą jedną robotę no i od 3 tygodni wolne tylko niedziele. Reszta poza granicą :/.
Niedzielne kręcenie po czeskich górkach. Trochę w górę, trochę w dół. Można byłoby prościej no ale trzeba sobie dawać w tyłek i tłuc coś w pionie. Pod Javorovym uratowałem Czecha z urwanym łańcuchem. Nie miał bidula zakuwacza. Strasznie dziękował. Chciał postawić piwo ale... zamiast tego popedałowaliśmy trochę razem. Jazda na tripie kompletnie bez polotu, sił, chęci. Nogi, głowa - nic nie funkcjonowało. Do wymazania!

Z Gutów na Gutskie SIodło, zielonym na Javorovy. Dalej na Sindlenę, pod Kałużny... Sporo błota i "bahna" jak się dowiedziałem od knedli jadących w odwrotnym kieruku.

...pod Ostry...

...w dół do Kosarzysk żółtym i w górę na Kamenity, Slavić, pod Połomy z małym błądzeniem po dzikich trawersach.

Spod Połomów do Moravki i na koniec przeklęty niebieski na Kotaż. Szlag, bo jest skubaniec ambitny w pionie. Wyjechane z 2 czy 3 postojami. Tfu!
 
Z Kotaża niebieskim do Komornej i do Cieszyna (od Moravki już przy hałasującym napędzie).
Na tripie generalnie padacznie ale morda i tak ucieszona. Przerzutka działa jak ta lala. Poskutkowało z uszczelnieniem.




komentarze
k4r3l
| 08:53 poniedziałek, 22 września 2014 | linkuj Fajne te czeskie górki :)
Marek87
| 06:10 poniedziałek, 22 września 2014 | linkuj Do Małego Połomu (szczytu) w linii prostej miałem 2km więc już blisko. Nie chciało mi się jechać tym trawersem (nuda). Pojechałem na czuja drogą leśną przez Skalkę i potem wjechałem w dzikie trawersy z tym błądzeniem. Jazda w dół po lesie w dziczy po patykach raz po raz wplątujących się w napęd i szprychy nie miała nic wspólnego z jazdą po asfalcie :). Dolina Kotelska to kolejna na północ. Na samym mdole wjechałem w szutry i potem już asfaltem w dół.
daniel3ttt
| 21:29 niedziela, 21 września 2014 | linkuj Co to za Połomy? Tam jest chyba Polka i szybki zjazd asfaltką z pagórka Kotly do dolinki Kotelskiej
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa awten
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]