Ostrava i okolice
-
DST
135.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
06:24
-
VAVG
21.09km/h
-
Podjazdy
730m
-
Sprzęt Górska szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielne, grupowe, bielsko-łodygowicko-goleszowsko-cieszyńskie pedalenie po okolicach Ostravy. Andrzej wymyślił trasę do muzeum kopalnictwa właśnie koło tego miasta. Miałem pierwotnie porobić jakieś czeskie podjazdy ale towarzyska jazda znowu wzięła górę. Spora grupka, niezłe tempo (w tym pomykanie pod 40km/h na ścieżce Frydek-Ostrava), choć zabrakło mi na koniec jakiejś sztajfy. Nogi znowu kręciły ochoczo więc agresywnie atakowałem wszelkie podjazdy z blatu. Nie wiem co we mnie wstąpiło ale po biegówkach w zimie jeździ mi się super! Znowu zerwany łańcuch na podjeździe... ;). I znowu nie na spince. Za to w innym miejscu niż ostatnio. Coś te łańcuchy Shimano się nie sprawują.
Przed Nosovicami.
Muzeum w Ostravie. Fajne zabawki ;).
Gruppen foto przed tarczą wiertniczą.
Takie tam posiedzenia :).
Marzen zachowywała się wobec Pepy co najmniej intrygująco... ;).
Z Ostravy wzdłuż Odry po ścieżkach, wałach, po błotku... Czyli tak jak było zaplanowane: asfalty! :P
I jeszcze jedno pod Zamkiem/Pałacem (nie wiem co to tam jest) w Paskovie.
Było jak zwykle grubo. Niezła atmosfera, dobre zrozumienie złośliwych tekstów, sporo humoru, uśmiechu... po prostu świetnie! Oby tak dalej.