Tylko z założenia - asfalt
-
DST
52.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:58
-
VAVG
17.53km/h
-
Podjazdy
1058m
-
Sprzęt Górska szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek i wolne popołudnie. Dorwałem czarną strzałę celem ujechania czegoś po asfaltach. W Lesznej mi się odmieniło, wjechałem w szutrówę pod Czantorią i dalej już poleciało samo... No nie wytrzymałem! Kiepy w suchym terenie takie, że łeb tuż nad kierownicą. Grubo ponad 20% nachylenia (czeskiego). Ten podjazd na Loućkę się chowa (tym bardziej, że jest po asfalcie). Żółty na Małą Czantorię jest trudniejszy technicznie ale ciut mniej stromy. Kilka ostrych sztajf i na każdej z nich na 34 zębach z tyłu (w Meridzie mam 32) brakło mi ostatnich kilka metrów... Ból w udach nie do opisania. Do tego walka z trakcją i równowagą na wąskich oponach. Wrócę tam do was skurczybyki!
Nie widać ale jest kiepura! © Marek87
Trochę syfu :P © Marek87
Pod Małą Czantorią
Zmechacony podjazdami ;) © Marek87
Zjazd do dolnej stacji kolei na Poniwcu. Bez polotu. Nerwowo na v-kach i semi-slickach.
Poniwiec © Marek87
Dalej po Ustroniu, przez Równię do Cisownicy. Wjechałem prosto w teren. Troszkę błądzenia ale ścieżki fajne.
Ścieżki nad TONem © Marek87
Do Cieszyna główną drogą. Miodzio :).