Marek87 prowadzi tutaj blog rowerowy

Ondrzejnik, Skalka

  • DST 153.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 06:56
  • VAVG 22.07km/h
  • Podjazdy 2154m
  • Sprzęt Górska szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 maja 2015 | dodano: 09.05.2015

Miałem jechać wcześnie z rana w góry. Otworzyłem oczy przed 5, wstałem, zobaczyłem mokrość na asfalcie i poszedłem spać do 7. Zniecierpliwiony zjadłem śniadanie i dorwałem czarną strzałę co by cosik popodjeżdżać. Tak popodjeżdżałem, że wylądowałem we Frydku z myślą jechania na Vysni Lhoty i Praszywą. Wcześniej na dojeździe do Frydka fenomenalne leśne ścieżki wzdłuż Moravki. Śliska, miejscami kręta i kamienisto-korzenna zabawa! Doskonała miejscówa do ćwiczenia balansu ciała bez zbędnego grzania hebli. I tak przez parę kilometrów z mnóstwem wariantów! Ktoś tam się nieźle bawi!

Leśne ścieżki
Leśne ścieżki © Marek87

Ścieżki wzdłuż Moravki
Ścieżki wzdłuż Moravki © Marek87

Frydek zamek
Frydek zamek © Marek87

Ze wzgórza widok na Palkovicke Hurky.

Palkovicke Hurky
Palkovicke Hurky © Marek87

Frydek pod zamkiem
Frydek pod zamkiem © Marek87

Zamiast na Vysni Lhoty obrałem kierunek na Olesną. Wszak nie byłem jeszcze na Skałce (to mniej więcej po drodze). W Olesnej mnóstwo rolkarzy. Mekka do jazdy na ośmiu kółkach. Dzieciaki mają przy okazji wiele innych atrakcji (inspiracja za Danielem).

Olesna
Olesna © Marek87

Z Olesnej na Palkovice, w stronę Metylovic i podjazd szutrówami pod Ondrzejnik.

Pod Ondrzejnikiem
Pod Ondrzejnikiem © Marek87

Dalej w stronę Skalki lajtowym terenem. W końcówce było gorzej ale dało radę na węższych oponach.

Na Skalce nie ma nic. Kończy się grzbietowy szlak i tyle...

Knehyne
Knehyne © Marek87

Niebieskim w dół. Bardzo fajnie ale nie na tym rowerze i nie na tych oponach :). Dotyczy szczególnie drugiej części, bo tu było ok.

Na niebieskim
Na niebieskim © Marek87

Gotowy do startu
Prawie gotowy do startu © Marek87

Z powrotem pod Ondrzejnik po szutrówach z widokami na Łysą.

Łysa z trawersu
Łysa z trawersu © Marek87

Z Ondrzejnika niebieskim po trasie Drtića. Prawie wybiłbym sobie zęby na śliskich korzeniach i na tych oponach. Z biedą ale się uratowałem. V-breaki już się grzały.

Zjechałem w dół i dalej asfaltami przez Vysni Lhoty, Trzyniec, Leszną, Goleszów, pod Chełm, Godziszów, Kisielów do Łączki na działkę. Tam trochę plewienia i nauki koszenia kosą ;). Wcale to nie takie proste w dobie traktorków i innej maszynerii ;). Z Łączki noga podawała więc rundka przez Kończyce, Kaczyce i Pogwizdów. Bardzo fajnie deptało się pod wieczór po pedałach. Szkoda, że nie było tak do końca w ciągu dnia...
Trip z tylko jedną zmarszczką. Poza tym sporo pagórkowatego terenu.

Route 3,016,977 - powered by www.bikemap.net





komentarze
k4r3l
| 16:22 niedziela, 10 maja 2015 | linkuj Ścieżka na pierwszym/drugim foto prawie identyczna do naszego lokalnego singla - fajnie się ciśnie takimi krętymi dróżkami :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dalud
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]