Uwikłany dron w Mosznej ;)
-
DST
86.00km
-
Teren
35.00km
-
Czas
04:07
-
VAVG
20.89km/h
-
Podjazdy
220m
-
Sprzęt Górska szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wypad z OKRem do Mosznej. Stosunkowo liczna grupa, sporo śmiechu i dużo jazdy po leśnych drogach.
Grupowo po lesie © Marek87
W pewnym momencie ktoś tam łapie w lesie gumę a Łukasz ni stąd i zowąd z plecaka wyciąga... drona. Dron jak dron. Zamówiony z Chin za około 200zł z kamerą kręcącą filmy w rozdzielczości 640x480 ;). Latająca zabawka z baterią starczającą na 10 min lotu. Docieramy do Mosznej. Piwko i inne przyjemności...
Sielanka © Marek87
Grupowo © Marek87
Daniel również chciał pobawić się dronem. Tak popilotował, że owy dron wylądował na drzewie. Kilkanaście metrów nad ziemią. Rozpaczliwe próby ratowania latającego obiektu rzucanymi w jego stronę patykami kończyły się fiaskiem. Dron został na drzewie, choć pewnie już spadł (wraz z liśćmi w które się zaplątał...).
Ratowanie drona ;) © Marek87
;)))
Ślepy pilot drona ;) © Marek87
Rozrywkowo, wesoło i pojeżdżone. Miałem jechać w Jeseniki ale... coś się rozleniwiłem z długodystansowymi eskapadami w te coraz krótsze dni... I tak to było dobre ;).