Kilka sytych górek
-
DST
99.00km
-
Teren
45.00km
-
Czas
06:34
-
VAVG
15.08km/h
-
Podjazdy
2460m
-
Sprzęt Merida Matts TFS 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wspaniała jesień, zjazd do Cieszyna na weekend i w sobotę w hopki. Długo nie kręciłem więc specjalnie nie było się czym zachwycać. Chodzi jak zwykle o kondychę i siły. Nigdy zresztą nie było powodu aby to czynić ;). Ale zawsze do przodu i obojętnie jak - ale obowiązkowo z bananem na twarzy!
Bez specjalnego planu (przed siebie) wyszła Girova od Polanki, zjazd do Bukovca, przez grzbiet do doliny Olzy, stamtąd żółtym na Kiczory (rewelacja), przelot przez Stożek, zjazd do doliny kultowym zielonym, podjazd również zielonym na Filipkę i w drodze do Cieszyna przelot przez Czantorię. Z Czantorii czerwonym do Światowida (uwielbiam podnosić sobie ciśnienie na tej mrożącej, stromej, technicznej kamiennej końcówce), powrót na siodło pod Czantorią i dalej już czerwonym na Budzin, potem czarnym do kamieniołomu w Lesznej i do chałupy ;).
Trochę na czuja do Bukovca © Marek87
Zółtym na Kiczory © Marek87
Na żółtym z Istebnej na Kiczory - Tatry widoczne gołym okiem (choć nie widać na focie)! © Marek87
Mój ulubiony czerwony... Kiczory-Stożek © Marek87
Z Filipki szutrówą do Nydka © Marek87
Czantoria © Marek87
Czerwonym na Budzin © Marek87