Javorovy, Ropicka
-
DST
71.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
04:02
-
VAVG
17.60km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 500-D
-
Aktywność Jazda na rowerze
W niedzielę miała być większa ekipa z którą miałem ujeżdżać szlaki wokół Ostrego i Javorovego w Republice Czeskiej. Bartosz oznajmił mi że ludzie się powykruszali ale pomysł na krótką rundkę wokół Javorovego nie upadł. Budzę się o 7 rano, niebo zachmurzone, sprawdzam kondycję obolałych czterech liter po wypadzie na Słowację (po trzech przerobionych siodełkach zaczynam stwierdzać, że mój tyłek jest nietypowy - po 5-6 godzinach jazda zaczyna nie być już tak przyjemna). Z zadem nie było za ciekawie ale o wiele lepiej niż dzień wcześniej. Zebrałem się i zderzyliśmy się z Bartoszem (sosen215) i Pawłem (piaseq) na Statoilu w Cieszynie (Paweł przyjechał na dwóch kołach z Bielska). Dalej do Lidla. No i zaczęło padać (lać). Już mieliśmy dać sobie siana ale wkrótce zaczęło się przejaśniać więc w drogę. Z Cieszyna na Ropice, do Reki (jak ostatnio), wyjazd na Gutske Sedlo i dalej zielonym na Javorovy. Szlak w o wiele lepszym stanie niż gdy jechałem tamtędy na wiosnę. Usunięte samosiejki, które osiągały już z 2 metry wysokości i trzeba było się przez nie niedawno przedzierać. Teraz bardzo fajnie. Wąski szlak półką z wieloma technicznymi fragmentami. Było super.
A oto trasa:
I tradycyjnie kilka fotek:
Wieża transmisyjna na Javorovym:
Bartosz, Paweł i ja:
Po wypiciu Kofoli i po zjedzeniu paszy pojechaliśmy z Javorovego szczytami na Sindelnę, Velky Lipovy, Ropickę w stronę Goduli i żółtym szlakiem do Reki. Ostatnio wydrapywałem się nim na górę.
Bartosz nie byłby sobą gdyby po drodze nie złapał kapcia (dwie dziury w dętce... łatki się przydały). Klejenie: