Marek87 prowadzi tutaj blog rowerowy

Po górach: Javorovy i Czantoria

  • DST 108.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 06:54
  • VAVG 15.65km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 500-D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 kwietnia 2013 | dodano: 28.04.2013

Przyszedł czas aby włożyć terenowe laczki. Z chłopakami po górch: Cieszyn-Trzyniec-Guty-Javorovy, Kalużny, w stronę Ostrego i przez Tyrę, Trzyniec, do Cieszyna. 15 min w domu i pojechałem jeszcze na Czantorię przez Leszną i Nydek.

Ahhh... te trawersy wokół Javorovego:

Trochę śniegu w górach jeszcze jest. Mini bałwan na środku:

Na Javorovym, widok w stronę później "wyjechanej" Czantorii:

Z Javorovego w stronę Ostrego w zacieninych miejscach na szlaku jest jeszcze sporo śniegu. Dużo prowadzenia (średnia na górze ... 11km/h) ale też wesoło - z kilkoma glebami

Waldek a'la fotograf Samuraj ;-):

Dalej:

Do domu i dalej na Czantorię. Budzin i granica z Czechami:

Na podjeździe na Czantorię odezwał się jakby wewnętrzny głos:
"Jak mi nie dasz nic pojeść to nigdzie nie zajedziesz". Przerwa z widokiem i rozmyślaniem, "Kaj tam jeszcze na górę"...

Po małym jedzeniu było wyraźnie lepiej. Źródełko i dobra miejscówa na wsadzenie spoconego czerepa pod wodę:

Ostatni podjazd pod chatę dał mi trochę w palnik. NIe może zabraknąć wieży:

Miałem zjeżdżać niebieską trasą narciarską ale skusił mnie widok z czerwonej w stronę Ustronia i Hermanic:

Postanowiłem jechać tą trasą w dół. Błąd. Po chwili zamiast hamulców w rowerze musiałem używać mięśni nóg. Inaczej nie miałbym czym hamować w drodze do domu. Jak już czuć smród przypalonych klocków to nie ma co robić głupot. Z Ustronia do Cieszyna główną drogą.




komentarze
Marek87
| 18:38 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj Na Czantorii ze szczytu w stronę górnej stacji był jeden większy, już prawie wykończony temperaturą placek śniegu. Tak poza tym to już nic nie ma. W Czechach, z Javorovego do Kałużnego miejscami nawet metr śniegu. Mokry i grząski. Praktycznie od Sindelni do Kałużnego 70% przebijania się po sniegu a reszta to jazda po wodzie i błocie z momentami bardziej suchymi (jak na 6tym zdjęciu). Myślę, że jeszcze z tydzień i będzie ok. A trasę z Javorovego do Kałużnego bardzo polecam. Dużo urozmaiconej jazdy. Jest i szeroko i wąsko z korzeniami. Wszystko rowerowo-przejezdne a przy tym świetna zabawa.
daniel3ttt
| 15:57 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj Dwie konkretne górki. Też myślałem o Jaworowym ale Łysa zwyciężyła.
k4r3l
| 10:59 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj grubą wyrypę sobie zafundowaliście, mam nadzieję, że do Trophy już ten śnieg się stamtąd ewakuuje :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iedza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]